Jeśli Święci awansują do Premiership (obecnie grają w II lidze - Championship), Bąk będzie powstrzymywał rajdy Garguły w jednej z najlepszych lig świata. W Southampton zebrała się już pokaźna polska kolonia. W bramce występuje Bartosz Białkowski, a gole dla tego klubu strzelają Marek Saganowski i Grzegorz Rasiak. To oni wyrobili naszym rodakom dobrą markę.

Reklama

Z Bąkiem działacze Świętych kontaktowali się już przed jego transferem do katarskiego Al-Rayyan. "To idealny klub na zakończenie kariery" - zachęca Bąka Saganowski, który w Southampton czuje się znakomicie. "Jacek to profesjonalista i sam wie najlepiej, że w Anglii kluby są poukładane. Atmosfera u nas jest idealna, a i miejsce w obronie się znajdzie, bo przecież nie po to będą ściągać takiego piłkarza, żeby nie grał! Jacek sprawdzi się tu - jest bardzo silny i świetnie gra głową" - przekonuje. Transfer Bąka do Southampton oznacza koniec marzeń Legii o zatrudnieniu reprezentacyjnego obrońcy.

Garguła był obserwowany przez wysłanników Aston Villi w kilku ostatnich spotkaniach ligowych i reprezentacji Polski. Skauci z Anglii przecierali oczy ze zdziwienia i zastanawiali się, jakim cudem taki piłkarz uchował się w polskiej lidze. Garguła ma w kontrakcie kwotę odstępnego w wysokości 500 tysięcy euro, co dla klubu pokroju Aston Villi jest sumą wręcz zabawną. Na Villa Park przymierzany był wcześniej Radosław Matusiak, który wybrał ostatecznie Palermo, bo nie chciał jechać do Anglii na testy.

"I ja też bym nie pojechał" - powiedział "Faktowi" Garguła. "Przecież, skoro mnie oglądali w akcji, to mogą to zrobić ponownie, kiedykolwiek zechcą" - dodaje. Pomocnik Bełchatowa pamięta jednak doskonale, że w kontrakcie Matusiaka jest zapis, który daje Włochom prawo pierwokupu Garguły. "Moje ulubione ligi to angielska i hiszpańska" - uśmiecha się Łukasz. "A Palermo? Jestem cały czas w kontakcie z Radkiem. Na pewno pomoże mi podjąć decyzję, która będzie dobra dla mojej przyszłości" - opowiada najlepszy polski piłkarz.

Reklama