Beenhakker ma rację. Polska reprezentacja straszliwie męczyła się w wyjazdowym spotkaniu z Kazachstanem. W końcu udało się wygrać 1:0. W spotkaniach z Azerami i Ormianami może być podobnie. "Wiele zespołów gubiło tam punkty" - przestrzega Holender.

Jednak trener nie przecenia znaczenia dwóch wyjazdowych wygranych. "To są bardzo ważne mecze, ale nie decydujące. Przecież później zostanie nam jeszcze pięć trudnych spotkań, w tym wyjazdy do głównych rywali w walce o awans do mistrzostw Europy" - przypomina Beenhakker.

Sześć punktów bardzo by się jednak przydało naszej kadrze. "Kiedy my będziemy grać w Azerbejdżanie i Armenii, inni kandydaci do awansu zagrają między sobą. I na pewno ktoś straci punkty, więc w przypadku dwóch wygranych umocnilibyśmy się na prowadzeniu w tabeli" - podkreśla szkoleniowiec.

Polska zagra z Azerbejdżanem 2 czerwca, a z Armenią 6 czerwca. Oba mecze są częścią eliminacji do mistrzostw Europy w 2008 roku.