W przerwie spotkania grupy A z Meksykiem (17 czerwca) Anelka obraził ówczesnego selekcjonera Francuzów Domenecha i za karę został odesłany do domu.

Anelka nigdy nie zaprzeczał, że miał pretensje do Domenecha. Jak jednak twierdzi, dziennikarze "L'Equipe" przekręcili jego słowa i w nieprawdziwej wersji opublikowali je na pierwszej stronie gazety.

Reklama

W piątek przedstawiciele "L'Equipe" poinformowali, że w czasie rozprawy, która rozpocznie się prawdopodobnie jesienią, wezwą do sądu "różnych świadków"

Kłótnia Anelki z Domenechem i wykluczenie zawodnika z mistrzostw świata miały daleko idące konsekwencje. Na znak solidarności z kolegą z zespołu piłkarze zbojkotowali jeden z treningów. Doszło również do sprzeczki między kapitanem drużyny Patricem Evrą i odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne Robertem Duvernem, natomiast Eric Abidal zrezygnował z udziału w meczu z RPA. Interweniowali nawet politycy, na czele z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.

Fatalnej atmosfery nie wytrzymał m.in. prezydent Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) Jean-Pierre Escalettes, który po mundialu złożył dymisję.

Francuzi odpadli już w fazie grupowej turnieju w RPA. W pierwszym występie zremisowali z Urugwajem 0:0, następnie przegrali z Meksykiem 0:2 i gospodarzami turnieju 1:2. Następcą Domenecha został Laurent Blanc.