"Uważam, że Lech może być zadowolony. Ma okazję pokazać się w wielkim europejskim futbolu, dzięki temu zrobi duży krok naprzód. Przy okazji to ogromna promocja dla całego Poznania, co jest ważne pod kątem Euro 2012" - powiedział w rozmowie z PAP Zbigniew Boniek. Pod względem sportowym poznaniaków czeka arcytrudne zadanie, ale według Bońka nie można skreślać Lecha przed rozpoczęciem rywalizacji.

Reklama

"Juventus jest wielką firmą, a Manchester City to w tej chwili absolutny +top+, z szejkami szalejącymi na rynku transferowym. Pamiętajmy jednak, że w futbolu każdy przeciwnik jest do pokonania, nawet ten najsilniejszy. Gdy grałem kiedyś w Widzewie Łódź, zdołaliśmy wyeliminować m.in. właśnie Manchester City. Oczywiście Lech nie jest faworytem w swojej grupie, ale nie można opuszczać głowy. Na miejscu piłkarzy Kolejorza cieszyłbym się z wylosowania tak mocnych i atrakcyjnych rywali" - podkreślił były słynny piłkarz.

Boniek grał w Juventusie w czasach największych triumfów tego klubu (m.in. Puchar Europy w 1985 roku). Miniony sezon był dla turyńczyków wyjątkowo słaby. Drużyna zajęła zaledwie siódme miejsce w tabeli.

"Teraz powinno być znacznie lepiej. Prezydentem klubu został Andrea Agnelli. Skoro przedstawiciel tej słynnej rodziny wrócił do turyńskiego klubu, to nie po to, żeby oglądać porażki. Juventus wydał latem ponad 50 mln euro na nowych graczy, teraz sprowadza jeszcze piłkarza reprezentacji Włoch Fabio Quagliarellę. Ten klub zrobił latem ogromny krok do przodu. Ma wielkie ambicje i wszelkie dane ku temu, żeby je zrealizować" - podkreślił Boniek, który zwrócił również uwagę na coraz większy prestiż rozgrywek Ligi Europejskiej.

"Przez ostatnie lata eksperymentowano z tym cyklem, ale od roku, gdy wprowadzono 12 czterozespołowych grup i zmieniono system premiowania drużyn, ranga LE znacznie wzrosła. Widać, że UEFA przykłada do tych rozgrywek wielką wagę. Zresztą spójrzmy na skład poszczególnych grup obecnej edycji. W większości z nich mamy co najmniej po dwa znane kluby" - zakończył Zbigniew Boniek.