Miał być zbawcą polskiego futbolu. Tymczasem Leo Beenhakker nie radzi sobie nawet na własnym podwórku. Drużyna Feyenoordu, któej jest dyrektorem sportowym uległa rywalom z Eindhoven aż 0 - 10.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama