Jak poinformował dziennikarzy, zgromadzonych pod szpitalem w Tel Awiwie, jego syn Tamir Cohen, Avi doznał poważnego urazu głowy w wypadku 20 grudnia w Tel Awiwie. Lekarze stwierdzili śmierć mózgową pacjenta we wtorek.

Reklama

Avi Cohen był pierwszym Izraelczykiem grającym w angielskim klubie. Jego syn jest także zawodnikiem angielskiego klubu, Bolton Wanderers, skąd przyleciał, by być przy ojcu w szpitalu.

Avi Cohen urodził się 14 listopada 1956 r. Piłkarską karierę, trwającą 18 lat, zaczął w 1974 r. w klubie Maccabi Tel Awiw. W reprezentacji kraju rozegrał 64 mecze, 33 jako kapitan.

W tamtych latach Izrael był członkiem Konfederacji Piłkarskiej Azji, dlatego kluby i zawodnicy tego kraju prawie nie mieli kontaktów z czołowymi, europejskimi zespołami. Sensacją dnia stała się wiadomość, że Cohen jako pierwszy Izraelczyk został graczem angielskiego klubu, gdy w 1979 r. podpisał kontrakt z Liverpoolem FC (za 200 000 funtów).

W barwach tego klubu rozegrał 24 mecze. Po dwóch sezonach spędzonych w mieście Beatlesów, powrócił do Izraela i do dawnego klubu Maccabi Tel Awiw. W 1988 r., na krótko, znalazł się w Glasgow Rangers, gdy trenerem był jego kolega z Liverpoolu, Graeme Souness.

Avi Cohen był przewodniczącym Izraelskiego Związku Piłkarzy Zawodowych przez ostatnie osiem lat. Regularnie pojawiał się w radiu i telewizji jako ekspert futbolu. Po wiadomości o jego śmierci nadano hymn Liverpoolu - "You'll Never Walk Alone", by uczcić jego pamięć.