Na początek procesu czekamy 9 miesięcy. Akt oskarżenia został skierowany do sądu w lipcu 2010 roku, ale wciąż nie ma terminu pierwszej rozprawy. "To gigantyczny proces, być może trzeba będzie wynająć specjalną salę, bo nie dysponujemy odpowiednio przestronnym pomieszczeniem" - wyjaśnia biuro prasowym wrocławskiego Sądu Okręgowego.
Decyzja w sprawie terminu rozprawy była odkładana jednak przede wszystkim dlatego, że rozważano inne lokalizacje - Poznań oraz Gliwice. W tym drugim wypadku chodziło o ułatwienie uczestnictwa w rozprawach poważnie chorego Mariana D., czyli jednego z głównych oskarżonych (zmarł przed dwoma tygodniami), który mieszkał w Gliwicach.
>>>Czytaj także: Najbardziej nieobliczalna drużyna Ekstraklasy