"Polityk, któremu marzy się kreowanie kampanii wyborczej swojej partii, wolny dzień spędził na trybunach swojej ukochanej drużyny Lechii Gdańsk. Z klubowym szalikiem zarzuconym do eleganckiego garnituru i płaszcza z pewnością najuważniej śledził taktyczne zagrania w ataku..." - pisze "Fakt".

Reklama
Fakt

Europoseł PiS, który jest zapalonym kibicem, po meczu musiał mieć chyba zadowoloną minę, bo Lechia po fantastycznej grze pokonała warszawską Legię 2:1.