Borussia, w której barwach występuje trzech reprezentantów Polski - Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek, ma pięć punktów przewagi nad Aptekarzami. Bayer, wygrywając z Hoffenheimem w ostatniej kolejce, zmniejszył stratę do lidera, który nieoczekiwanie uległ Borussii Moenchengladbach 0:1.

Reklama

Mimo wszystko dortmundczycy są w dobrej sytuacji, a piłkarze pewni siebie. "Zostały trzy mecze do końca sezonu. Trzeba je wygrać, a mamy nawet taki komfort, że nie we wszystkich musimy zdobywać komplet punktów. Istotne będą dwa spotkania przed własną publicznością - przeciwko Eintrachtowi Frankfurt i sobotni z FC Nuernberg" - powiedział bramkarz Borussii Roman Weidenfeller.

Juergen Klopp, by jeszcze bardziej zmotywować swój zespół, pokazał piłkarzom na odprawie krótki fragment wyścigu kolarskiego. Zawodnik tuż przed metą uniósł do góry ręce w geście zwycięstwa i chwilę później upadł.

"To był bardzo dobry pomysł i na pewno każdemu z nas dał dużo do myślenia. Musimy się skupić na sobie, nie oglądając się do tyłu, ale nie możemy też spocząć na laurach. Mamy wiele silnych stron i na nich należy się skoncentrować" - dodał Weidenfeller.

Reklama

Dortmund zagra w sobotę z FC Nuernberg, potem jedzie do Bremy na mecz z Werderem, a na zakończenie podejmie Eintracht Frankfurt. Zespół z Leverkusen ma znacznie trudniejsze zadanie. Już w najbliższej kolejce czeka na niego FC Koeln, które walczy o utrzymanie w lidze. W przypadku porażki Bayeru i zwycięstwa Borussii, dortmundczycy będą mogli cieszyć się ze swojego siódmego w historii tytułu.

30-letni Weidenfeller, który jest jednym z najstarszych graczy w zespole, w 31 meczach puścił tylko 19 goli i jest na dobrej drodze do poprawienia rekordu niemieckiej Bundesligi - w 2008 roku Oliver Kahn pomylił się 21 razy.

"Zdajemy sobie sprawę, że Borussia jest w znacznie lepszej od nas sytuacji. Nie powinni już wypuścić mistrzostwa z rąk. Ale my mamy też do odrobienia swoją własną pracę domową i po cichu liczymy na ich potknięcia. Wszystko będzie rozgrywało się nie tylko na boisku, ale i w głowach. Presja jest duża" - skomentował pomocnik z Leverkusen Hanno Baltisch.

Reklama

Ciekawie wygląda także walka o trzecie miejsce, premiowane grą w eliminacjach Ligi Mistrzów. Obecnie lokatę tę zajmuje Hannover, ale ma tylko punkt przewagi nad Bayernem Monachium.

Bawarczycy w sobotę przed własną publicznością zmierzą się z Schalke Gelsenkirchen, które po porażce 0:2 we wtorkowym półfinale Ligi Mistrzów z Manchesterem United, będzie szukało w Bundeslidze pocieszenia. Bilans jest po stronie gości, którzy wygrali ostatnie cztery starcia.