Działacze piłkarscy są zaskoczeni i oburzeni propozycją RPO. Organizatorzy rozgrywek chcą przyciągać na mecze kobiety specjalnymi ulgami, sięgającymi średnio 30 proc. ceny biletu. Cracovia wpuszcza kobiety nawet za symboliczną złotówkę, a Polonia Warszawa – za 5 złotych.

Reklama

Ale to mogą być ostatnie tygodnie atrakcyjnych cen. Jak ujawnił portal TVP Info, RPO skierowała do spółki Ekstraklasa SA list, w którym sprzeciwia się takim praktykom. "Zróżnicowanie warunków dostępu do widowisk piłkarskich oparte wyłącznie na płci może stanowić naruszenie zasady równouprawnienia kobiet i mężczyzn, wyrażonej w art. 33 Konstytucji" – dowodzi w nim Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Irena Lipowicz.

Działacze są zaskoczeni. "Jestem zdziwiony, że tak poważny urząd zajmuje się takim tematem. Wiemy, jaki jest profil kibica. Naszą rolą jest to, by go zmienić. Chcemy, by na stadiony przychodziły rodziny z dziećmi" – podkreśla z kolei rzecznik Ekstraklasy SA Adrian Skubis.

Jeszcze ostrzej zareagował były bramkarz polskiej reprezentacji, Jan Tomaszewski. "Pani Irenie Lipowicz chyba odwaga pomyliła się z odważnikiem. Skoro nie wie, co się dzieje na stadionach, niech lepiej nie zabiera głosu. Kobiety łagodzą agresję, a klubom zależy na tym, by na stadionach było bezpiecznie" – stwierdził.

RPO twierdzi jednak, że zna stadionowe realia. Jednak – z drugiej strony – "Konstytucja musi być stosowana". Na razie Rzecznik czeka na reakcję Ekstraklasy SA.