OZSK wydał specjalne oświadczenie dotyczące ostatnich wydarzeń. Oto jego treść: "Ze zdumieniem i oburzeniem przyjmujemy decyzje o zakazie wyjazdów kibiców na mecze i inne działania podejmowane w ostatnich dniach przeciwko polskim kibicom. Są one kpiną z zasad praworządności, zbliżają Polskę do standardów państw niedemokratycznych.

Reklama

Od kilku lat poprawia się stan bezpieczeństwa na polskich stadionach, co potwierdzają statystyki, jak też frekwencja na trybunach. Przyczyniła się do tego m.in. działalność stowarzyszeń kibiców. Trwająca od tygodni nagonka na kibiców oparta jest na kłamstwach i szkalowaniu fanów piłki nożnej. Pojedyncze incydenty niereprezentatywne dla stanu bezpieczeństwa na ligowych stadionach są wyolbrzymiane. Nagonka ma na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej od realnych problemów państwa polskiego, w tym fiaska wielu obietnic związanych z Euro 2012.

Osobą bezpośrednio odpowiedzialną za zaistniałą sytuację jest Donald Tusk. Od miesięcy kibice w różny sposób kierowali krytykę wobec poczynań premiera. Reakcją na krytykę stała się nagonka i represje. Absurdalne decyzje władz różnych szczebli uderzają nie tylko we wszystkich kibiców, ale także w kluby piłkarskie oraz całą polską piłkę nożną.
Stowarzyszenia kibicowskie od dawna realnie i skutecznie pod wieloma względami dążyły do poprawy wizerunku polskiej piłki, w tym stanu bezpieczeństwa na trybunach. Zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy gotowi do dialogu ze wszystkimi chętnymi do współpracy w staraniach na rzecz rozwoju polskiej piłki. Przygotowujemy własne propozycje legislacyjne dotyczące bezpieczeństwa imprez masowych.

Nie pozwolimy natomiast na szkalowanie polskich kibiców, na łamanie ich elementarnych praw obywatelskich, na stosowanie zasad odpowiedzialności zbiorowej.

Jesteśmy świadomi, że nasza walka będzie co najmniej wielomiesięczna. Jej pierwszym etapem od najbliższej kolejki jest brak dopingu i jakichkolwiek opraw na meczach ligowych wszelkich rozgrywek.

Kolejne formy protestu będą prezentowane opinii publicznej w odpowiednim czasie".