"W Doniecku on zagrał na luzie. Nie zadawał pytań. Chciałbym, by każdy zawodnik podchodził do meczu z taką filozofią. Jeśli teraz Martin zagra od początku, to mam nadzieję, że zrobi to samo co przeciwko Ukrainie" - powiedział selekcjoner Laurent Blanc w wywiadzie dla "Le Monde".
Blanc nie postawił kropki nad +i+ co do składu na mecz z Polską, ale francuskie media nie mają wątpliwości, że Martin wystąpi na stadionie Legii od pierwszej minuty. W Doniecku pomocnik Sochaux zadebiutował w drużynie "Trójkolorowych" w wielkim stylu. Wszedł na boisko na ostatni kwadrans i w tym czasie strzelił dwa gole oraz asystował przy bramce Younesa Kaboula. Okrzyknięto go już "nowym Zidane'em".
Blanc z szacunkiem wypowiadał się o reprezentacji Polski. "Widzieliśmy Polaków w meczu z Argentyną. Każdy zawodnik walczy o miejsce w drużynie na przyszły rok. Na prawej stronie mają dwóch bardzo interesujących graczy z zespołu mistrza Niemiec (Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego - PAP). Mają piłkarzy z wielkich lig. To dobry rywal" - ocenił.
"Jeśli oczekuje się łatwego meczu albo że narzucimy naszą grę, to możemy przeżyć duże rozczarowanie. Jeszcze jeden wysiłek, jeszcze koncentracja przez 90-95 minut, a potem można spokojnie wyjechać na wakacje" - dodał.
Największe gwiazdy Blanca - Frank Ribery, Florent Malouda czy Karim Benzema - mają rozpocząć mecz na ławce rezerwowych. Szansę gry dostanie za to czterech piłkarzy, którzy nie pojawili się na boisku ani w miniony piątek w Mińsku z Białorusią (1:1) w eliminacjach Euro-2012, ani w poniedziałek w Doniecku z Ukrainą (4:1). To bramkarz Cedric Carasso, ofensywni pomocnicy Mathieu Valbuena i Charles N'Zombia oraz napastnik Guillaume Hoarau.
Według francuskich mediów skład "Trójkolorowych" na mecz z Polską przedstawia się następująco:
Cedric Carrasso - Bacary Sagna, Younes Kaboul, Eric Abidal, Patrice Evra - Yann M'Vila, Alou Diarra (lub Abou Diaby) Charles N'Zogbia, Marvin Martin, Mathieu Valbuena - Guillaume Hoarau.