Zdecydowany na rozstanie z czynną grą w piłkę zawodnik od kilku dni wypoczywa z rodziną w jednym z tropikalnych kurortów. Niewykluczone, że po powrocie z wakacji znajdzie czas na spotkanie z szefami Legii, którzy będą mieli dla niego atrakcyjną ofertę.

Reklama

"Chcielibyśmy się z nim spotkać, ale teraz jest za granicą i ma kilka innych pomysłów na spędzenie ostatnich lat kariery" - powiedział w portalu legionisci.com wiceprezes Legii Leszek Miklas. Jeden z odpowiedzialnych za transfery działaczy nie ukrywa, że sprowadzenie na Łazienkowską Dudka byłoby dla klubu prawdziwym hitem. "Dudek to piłkarz światowej klasy. Nie jesteśmy w stanie zagwarantować mu zarobków i poziomu życia choćby zbliżonych do tych, jakie miał w Realu. Jeśli chciałby grać w Legii, to dla mnie byłby wzmocnieniem numer jeden - dodaje Miklas.

Polski bramkarz, który kilka tygodni temu odszedł z Realu Madryt, ciągle nie poinformował jeszcze oficjalnie, czy wróci na piłkarskie boiska. Przed wyjazdem na urlop przebąkiwał jedynie o wstępnych propozycjach z Turcji, Grecji i Stanów Zjednoczonych. "Pojawiają się różne opcje. Muszę na spokojnie przemyśleć wszystkie za i przeciw, ale wcześniej chcę spędzić trochę czasu z rodziną pod palmami" - mówił „Dudi”.

Wątpliwe, żeby nawet atrakcyjna finansowo oferta Legii była w stanie przekonać go do zmiany decyzji. Gdyby jednak działacze z Łazienkowskiej zaproponowali mu na przykład stanowisko dyrektora sportowego po zakończeniu kariery, rozmowy z doświadczonym piłkarzem mogłyby przynieść.

Reklama

>>>Czytaj także: Polonia chce Niedzielana