Ljuboja w stolicy pojawił się z charakterystycznymi dla siebie blond pasami na głowie. Wygląda tak, jak w czasach gry w Paris Saint-Germain, a o tym, w jakiej znajduje się formie, przekonamy się dopiero w piątek. Wtedy legioniści zagrają dwa spotkania kontrolne (z Wisłą Płock i Zniczem Pruszków).

Reklama

W poniedziałek Ljuboja wziął udział w testach szybkościowych na dystansie 5, 10 i30 metrów. Trener przygotowania fizycznego Paolo Terziotti badał także poziom mocy i skoczność graczy. Popołudniu Serb stawił się na treningu. Oprócz niego po raz pierwszy ćwiczyli Michal Hubnik i Michał Kucharczyk, którzy mieli dłuższe urlopy.

Ljuboja trzymał się głównie z piłkarzami z Bałkanów. "Pomógł mi zanieść torby do domu" – śmiał się Miroslav Radović. On miał powody do zadowolenia, bo po zakończeniu testów podpisał nową umowę ze stołecznym klubem. Przedłużył kontrakt o kolejne dwa lata, a więc pozostanie zawodnikiem Legii do końca czerwca 2014 roku. "Mówiłem, że jeśli Legia będzie mnie chciała, to zostanę. I podpisałem, czym odpowiedziałem na wszystkie spekulacje na mój temat, których wiele się pojawiało. Teraz chciałbym pomóc w awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Do tej pory zdobyłem w Legii dwa Puchary Polski, chciałbym odnieść jakiś większy sukces" - stwierdził najskuteczniejszy zawodnik stołecznego klubu w poprzednim sezonie.

>>>Czytaj także: Kolejny Izraelczyk w Wiśle