Według mediów, finałowe spotkanie Pucharu Turcji między Besiktasem i Buyuksehir Belediyesi jest jednym z 19 z zeszłego sezonu, będących w zainteresowaniu policji i prokuratury, które prowadzą wielkie śledztwo dotyczące korupcji w tamtejszym futbolu.
Besiktas to ostatni z klubów, którego nazwa pojawiła się w dokumentach śledczych. We wtorek zostali zatrzymani jego szkoleniowiec i wiceszef klubu. Bardziej znany jest urodzony w niemieckim Hanau 40-letni Tayfur - brązowy medalista mistrzostw świata w 2002 roku (45 występów i sześć goli w reprezentacji Turcji). Po przesłuchaniach sąd w Stambule postawił im zarzuty, co oznacza, że pozostaną w areszcie, podobnie jak jeszcze jedna osoba z Besiktasu i dwóch zawodników - Ibrahim Akin i Iskender Alin.
W skandal zamieszane są też dwa najlepsze zespoły ekstraklasy tureckiego ostatniego sezonu. Zatrzymani zostali prezesi mistrza Fenerbahce Stambuł - Aziz Yildirim i wicemistrza Trabzonsporu (grali w nim Arkadiusz Głowacki oraz bracia Paweł i Piotr Brożkowie) - Sadri Sener. Ten drugi opuścił już areszt, ale nie może opuszczać kraju.
Turecka federacja na razie postanowiła nie karać najlepszych drużyn, zezwalając tym samym Fenerbahce i Trabzonsporowi na start w Champions League.
Nowy sezon piłkarski w Turcji ma się rozpocząć 31 lipca meczem o Superpuchar między Fenerbahce i Besiktasem. Start ekstraklasy zaplanowano na tydzień później.