W pierwszym meczu Legia wygrała 1:0 po bramce Miroslava Radovicia. "Presja jest taka sama jak wcześniej. Wynik z Turcji stawia nas w lepszej sytuacji i nasze szanse awansu są trochę większe. Nie oznacza to jednak, że teraz my jesteśmy faworytami" - powiedział Skorża podczas konferencji prasowej.

Reklama

W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył również kapitan zespołu Michał Żewłakow, który w poprzednim sezonie występował w tureckim Ankaragucu Ankara. W ostatnich dniach zawodnik, podobnie jak kilku jego kolegów z drużyny, zmagał się z zatruciem pokarmowym.

"Fakt, że w czwartek nie trzeba wygrać, aby awansować, nie oznacza, iż nie musimy dać z siebie maksimum. Trudno mówić o faworycie, bo według mnie już przed pierwszym spotkaniem ciężko było go wskazać. Odnośnie zatrucia, to po kilku słabszych dniach wszystko wróciło do normy" - przyznał obrońca.

"Mając na względzie specyfikę tureckich drużyn, ta porażka to dla nich szok. W poprzednim sezonie to był jeden z najlepszych zespołów w rozgrywkach ligowych. Grał efektownie i zarazem skutecznie. Na wyjazdach jednak tureckie drużyny wypadają dużo słabiej niż na własnym podwórku" - ocenił Żewłakow.

Reklama

W pierwszym spotkaniu Gaziantepspor przegrał, ale przez całe spotkanie miał zdecydowaną przewagę. Cenne zwycięstwo udało się wywalczyć głównie dzięki dobrej postawie w bramce Wojciecha Skaby.

"Liczymy się z tym, że rywale od początku spotkania będą chcieli nas zepchnąć do defensywy i zdecydowanie zaatakować. Nie zamierzamy jednak cofać się tak głęboko jak w pierwszym meczu. Wiemy już, jakie są słabe strony tej drużyny i zamierzamy to wykorzystać. Jesteśmy tak zdeterminowani, aby wywalczyć awans do kolejnej rundy, że w czwartek nie powstrzyma nas nawet śnieg i gradobicie" - w ten sposób Skorża nawiązał do niedzielnej ulewy, przez którą odwołany został ligowy mecz z Zagłębiem Lubin przy Łazienkowskiej.

"Nadal uważam Gaziantepspor za bardzo mocną drużynę. Myślę, że w polskiej lidze zdobyłaby mistrzostwo z kilkupunktową przewagą. Jednak po pierwszym meczu najważniejszy wniosek jest taki, żeby uwierzyć we własne umiejętności i nie bać się rywali" - tłumaczył szkoleniowiec.

Reklama

Skorża nie będzie mógł skorzystać z Michała Kucharczyka, który na wtorkowym treningu nabawił się kontuzji i będzie musiał pauzować przynajmniej przez tydzień. To oznacza, że nie weźmie również udziału w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed towarzyskim meczem z Gruzją (10 sierpnia w Lubinie).

Spotkanie Legii z Gaziantepsporem rozpocznie się w czwartek o godz. 19.