"Polscy zawodnicy grają w dobrych europejskich klubach: w Turcji, w Niemczech czy we Francji. Dlatego zespół gra uporządkowany futbol. Oglądałem mecze z Argentyną, Francją i Gruzją. Biało-czerwoni najmocniejsi są w grze głową i w walce o wysokie piłki. O słabych elementach nie chcę mówić, bo tę wiedzę wykorzystam już w trakcie piątkowego meczu. Wiem już co zrobić, aby zneutralizować mocne strony Polaków" - powiedział de la Torre na czwartkowej konferencji prasowej.
Meksykańscy dziennikarze, których mecz z Polakami mało interesował, dopytywali się o sens gry w Europie.
"Normalnie gramy w Meksyku lub w Stanach Zjednoczonych. Dla mnie ważne jest, aby ten zespół dobrze funkcjonował również w innych warunkach. Dlatego zdecydowałem się na tournee po Europie, aby moi zawodnicy zagrali w innych warunkach klimatycznych i geograficznych. Istotne jest, że gramy na tym kontynencie, ponieważ tutaj są najlepsze kluby na świecie. Dlatego za pozytywny uważam fakt, że wychodzimy poza własny kontynent" - przyznał szkoleniowiec.
De la Torre wielokrotnie powtarzał, że dobrze rozpracował zespół Franciszka Smudy, ale to jego podopieczni narzucą swój styl gry. "Dla nas to mecz kontrolny, bo zespół jest w przebudowie. Poza tym kilku podstawowych graczy jest kontuzjowanych, dlatego szansę dostaną ich zmiennicy. Przyjechaliśmy tu jednak żeby wygrać - to dla nas jasne. Będąc w Polsce skupiam się jednak na stworzeniu z tych zawodników drużyny, bo mam ich do dyspozycji na bardzo krótki okres" - dodał trener Meksyku.
W konferencji uczestniczył również pomocnik Tottenhamu Hotspur Giovani dos Santos. "Warszawę oglądałem jedynie przez okna autokaru i miasto bardzo mi się podobało. Wrażenie robi też duży, nowoczesny stadion. Pierwszy raz jestem w Polsce i oczekuję fajnej atmosfery na piątkowym meczu. Szanuję polską drużynę i zdaję sobie sprawę, że to nie będzie dla nas łatwe spotkanie" - przyznał meksykański piłkarz.
Mecz Polaków z Meksykiem rozpocznie się w piątek o godz. 20.30 na stadionie Legii Warszawa.