"Obiekt prezentuje się naprawdę okazale. Niestety, w naszym kraju takich nie mamy. Nasz narodowy stadion został wybudowany w 1953 roku. Co do murawy, widać, że jest świeżo położona i jej stan nie jest najlepszy" - powiedział Egervari.

Reklama

Węgrzy zakończyli eliminacje na trzecim miejscu w grupie. Jak dodał szkoleniowiec, w tak silnej grupie trudno było coś więcej osiągnąć. "Zdobyliśmy 19 punktów i z tego wyniku jesteśmy zadowoleni, ale to nie wystarczyło przeskoczyć Szwedów".

Jeden z najlepszych piłkarzy węgierskiej drużyny Balazs Dzsudzsak przyznał, że ostatni rok w wykonaniu jego zespołu był bardzo udany.

"Pokazaliśmy w wielu meczach piłkę na wysokim poziomie. Zazdrościmy Polsce tego, że zagrają w Euro 2012, a my już myślimy o mistrzostwach świata w Brazylii. Dlatego mecz w Poznaniu traktujemy niezwykle poważnie, tak jakby były to eliminacje i walka o punkty" - zaznaczył.

Reklama

Dzsudzsak pytany o porównanie obu reprezentacji, nie chciał oceniać, która jest obecnie mocniejsza.

"Mamy respekt do polskiej reprezentacji. Skoro są w niej zawodnicy występujący w takich klubach jak FC Koeln, Borussia Dortmund czy Arsenal Londyn, musi być to mocna drużyna" - stwierdził 24-letni pomocnik Anży Machaczkała.

Mecz Polska - Węgry rozegrany zostanie we wtorek na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Początek o godz. 20.30