Ronni N., nazwany przez duńskie media "imbecylem futbolu", wtargnął na boisko na dwie minuty przed zakończeniem spotkania Danii ze Szwecją w eliminacjach Euro-2008.
Widz przeskoczył przez barierki bezpieczeństwa i wbiegł na murawę. Następnie złapał sędziego i próbował go spoliczkować - podsumował sąd.
Gospodarze remisowali wówczas ze Szwedami 3:3. Po przerwaniu gry UEFA przyznała zwycięstwo walkowerem reprezentacji Trzech Koron.
Dodatkową karą dla Duńczyków był zakaz rozgrywania dwóch kolejnych meczów eliminacyjnych na stadionie Parken w Kopenhadze. Duńska federacja oszacowała swoje straty na 2,2 mln euro (295 tys. euro), którymi zamierzała obciążyć kibica.
Wtorkowy wyrok jest dwukrotnie surowszy niż sądu pierwszej instancji, który skazał Ronniego N. na grzywnę 900 tys. koron (121 tys. euro). W listopadzie 33-letni kibic mówił ze łzami w oczach, że utrzymuje żonę i dwoje dzieci i że "absolutnie nie ma takich pieniędzy".