Olisadebe trafił bowiem na zły moment - piłkarze niższych lig podjęli strajk i rozgrywki zostały zawieszone! W poniedziałek stowarzyszenie piłkarzy podjęło decyzję, w myśl której rozgrywki pierwszej i drugiej ligi nie zostaną wznowione, dopóki kluby nie zdobędą środków na ubezpieczenie dla zawodników. Kluby tłumaczą się tym, że czekają na pieniądze z umowy sponsorskiej z jedną z firm bukmacherskich. Ta jednak nie została podpisana od... maja 2011 roku. Sytuacja przestała bawić piłkarzy i postanowili zastrajkować. Nie wiadomo, kiedy rozgrywki zostaną wznowione.

Reklama

Wczoraj miała się odbyć kolejka ligowa, ale wszystkie mecze zostały odwołane. Jeszcze kilka dni temu władze ligi informowały, że strajk rozpocznie się 13 lutego, ale został on przyspieszony.

Nikt nie chce się wycofać ze swoich postanowień, nie możemy przez to znaleźć rozwiązania całej sytuacji - powiedział bezradny szef Stowarzyszenia Piłkarzy, były gracz Olympiakosu Pireus, Boltonu Wanderers i reprezentacji Grecji Stelios Giannakopoulos. Tylko w przypadku rozwiązania zadowalającego piłkarzy rozgrywki zostaną wznowione. Wszystkie kluby zostaną o tym poinformowane pisemnie - dodał.

Zawieszenie rozgrywek dotyczy także dwóch innych polskich piłkarzy - Bartosza Tarachulskiego z AEL Kallonis i Patryka Aleksandrowicza z Iraklisu Psachnon.

>>>Czytaj także: Rusko chce selekcji kibiców