Choć we wtorkowym meczu Polska pokonała we Wrocławiu Mołdawię 2:0 w meczu eliminacji mistrzostw świata, to jednak zdaniem pomocnika Eugena Polanskiego w trakcie spotkania biało-czerwonym nie wszystko wychodziło. Nie ułatwiliśmy sobie zadania - dodał. W rozmowie z dziennikarzami Polanski przyznał, że już w trakcie przedmeczowych odpraw widać było, że Mołdawia będzie trudnym i wymagającym rywalem, sami także nie ułatwiliśmy sobie zadania, nie wszystko nam wychodziło i dlatego było jeszcze trudniej.

Reklama

W defensywie musieliśmy za dużo biegać za piłką i rozrzucili nas po całym boisku. Udało nam się jednak zwyciężyć 2:0, mamy 4 punkty w dwóch meczach, więc myślę, że jest dobrze - mówił pomocnik niemieckiego FSV Mainz 05.

We wtorkowym meczu selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik zdecydował się na grę dwoma napastnikami, jednak już po pierwszych 45 minutach z boiska ściągnięty został Marek Saganowski. Nie wiem czy to było klasyczne 4-4-2. Może tak to wyglądało z trybun, ale my tak nie graliśmy. Myślę, że drużyna musi grać w każdym systemie, a przynajmniej musi mieć takie dwa, w których potrafi grać. Na pewno potrafimy się lepiej zaprezentować i dobrze o tym wiemy - dodał piłkarz.

Oceniając atmosferę panującą w kadrze Polanski zaznaczył, że po zwycięstwie zawsze jest ona lepsza. Już w meczu z Czarnogórą, gdy przegrywaliśmy 1:2 drużyna pokazała charakter. Teraz przed nami mecz z Anglią i może to być kluczowe spotkanie dla całych eliminacji. Anglicy są jednym z faworytów w grupie, ale myślę, że można z nimi wygrać, choć będzie to całkiem inny mecz. Oni będą faworytem i może to lepiej dla nas - tłumaczył.

We wtorek na wrocławskim Stadionie Miejskim Polska pokonała Mołdawię 2:0 (1:0) po bramkach Jakuba Błaszczykowskiego i Jakuba Wawrzyniaka.