Wierzę, że ci, którzy mają siłę i odwagę - a mamy w tej dziedzinie długą tradycję w naszej klasie politycznej - powinni wiedzieć, że żyją w kraju, w którym niczego nie muszą się obawiać - powiedziała Angela Merkel.

Reklama

Obecny na seminarium prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness podzielił zdanie szefowej rządu, mówiąc, że jest tylko kwestią czasu, kiedy to zawodowi piłkarze publicznie będą przyznawać się do tego, że są gejami. Jednocześnie wezwał kluby, aby przygotowały się na taką okoliczność.

W ubiegłym roku piłkarz reprezentacji Niemiec Mario Gomez uznał, że zawodnicy przyznający się do bycia gejem grają jakby wyzwoleni i że homoseksualizm przestaje być tematem tabu. Innego zdania był kapitan drużyny narodowej Philipp Lahm, ostrzegając, że taki piłkarz może być narażony na homofobiczne zniewagi.

W Niemczech do homoseksualizmu przyznali się m.in. minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle oraz burmistrz Berlina Klaus Wowereit. Nie uczynił tego natomiast żaden piłkarz z Bundesligi.