Pod nieobecność kontuzjowanych Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego pierwszym golkiperem reprezentacji we wrześniowych meczach eliminacji mistrzostw świata był Przemysław Tytoń. Ostatnio stracił jednak miejsce w PSV Eindhoven, na dodatek od wtorku zmaga się z lekkim urazem pleców. W tej sytuacji rosną szanse Tomasza Kuszczaka, grającego regularnie w angielskim Brighton. Kto zatem jest bliżej występu w meczu z RPA, a przede wszystkim w spotkaniu eliminacji MŚ z Anglią (oba w Warszawie)?
Mamy jeszcze troszkę czasu na podjęcie decyzji. Pozostało kilka treningów i mecz z RPA. Obaj bramkarze mają teraz swoje plusy i minusy, które trzeba dokładnie przeanalizować. Ogromnym atutem Tomka są regularne występy w klubie, prezentuje bardzo dobrą dyspozycję. Oglądałem jego ostatnie mecze, korzystając z programu do analizy gry bramkarza. Minusem jest jednak fakt, że ostatnie spotkanie w reprezentacji rozegrał dość dawno temu. Z kolei Przemek stracił rytm meczowy w klubie, ale nie stracił treningowego, jest fizycznie gotowy do gry. Wystartował z kadrą w tych eliminacjach i nie mamy do niego zastrzeżeń za mecze z Czarnogórą i Mołdawią. Jestem przekonany, że obaj bramkarze będą przygotowani w stu procentach na Anglię - zapowiedział Dawidziuk.
Szkoleniowiec bramkarzy reprezentacji dodał, że kontuzja pleców Tytonia jest niegroźna. W środę ćwiczył z 80-procentowym obciążeniem. Mam nadzieję, że w czwartek będzie już w stanie trenować z pełnym obciążeniem.
Dawidziuk nie ujawnił, czy miejsce w pierwszym składzie na piątkowy mecz z RPA będzie oznaczało również wyjście w podstawowej jedenastce na spotkanie z Anglią.
Nie chciałbym wybiegać w przyszłość i tego deklarować - zaznaczył.
Współpracownik selekcjonera przyznał również, że w przyszłości może wrócić temat gry w reprezentacji Artura Boruca, który nie był powoływany przez Franciszka Smudę, pomijał go też - z racji braku klubu - Waldemar Fornalik. Ostatnio jednak doświadczony bramkarz trafił do angielskiego Southamptonu.
Pierwszy krok w kierunku reprezentacji Artur już zrobił. Znalazł klub. Drugi krok, jaki powinien postawić, to wejście do składu i rozpoczęcie regularnej gry, a trzecim jest dobra dyspozycja w klubie. Jeśli będzie grał na poziomie, jakiego się po nim spodziewamy, droga do drużyny narodowej jest otwarta - zaznaczył Andrzej Dawidziuk.
Towarzyskie spotkanie z RPA odbędzie się w piątek (godz. 20.45), a mecz eliminacji mistrzostw świata z Anglią cztery dni później (godz. 21.00). Oba zostaną rozegrane na Stadionie Narodowym w Warszawie.