Wasilewski jako najstarszy zawodnik w kadrze wydaje się być naturalnym zastępcą Błaszczykowskiego. Chociaż sam piłkarz Anderlechtu nie chce jeszcze o niczym przesądzać. Kuba, mój przyjaciel, który będzie na tym meczu, przeżywa dramat. Opaska nie jest najważniejsza i nie wiem, czy to będę ja. Są argumenty, które za tym przemawiają - twierdzi "Wasyl" w rozmowie z "Gazetą Wyborczą

Reklama

W Anderlechcie Wasilewski ostatnio w meczach ligowych siedzi na ławce rezerwowych. Za to dwa razy grałem w Champions League i raz w krajowym pucharze - mówi Wasilewski.