Mecz Polska - Anglia miał być rozegrany we wtorek o godz. 21. Został przełożony na środę z powodu złego stanu murawy na Stadionie Narodowym. Po kilkugodzinnych opadach deszczu boisko było zalane wodą. Delegat FIFA, po konsultacjach z sędziami, a wcześniej przedstawicielami obu ekip, uznał, że w takich warunkach rozegranie meczu jest niemożliwe.
Spotkanie odbyło się następnego dnia, co oznacza dodatkowe koszty dla PZPN. Organizator zawodów musiał opłacić m.in. wynajęcie stadionu, ochrony i katering, a także dodatkową dobę w hotelu dla reprezentacji Polski.
W środę najważniejsza była dla nas organizacja spotkania. Na razie nie podamy kosztów, będziemy to wszystko liczyć. Musieliśmy wiele spraw załatwiać w trybie pilnym, np. katering - przyznała Olejkowska.