"Komsomolska Prawda" pisze, że piątkowe zwycięstwo nad San Marino - 9:0 - poprawiło nastrój ukraińskim piłkarzom i kibicom. Także poprzednie mecze reprezentacji Ukrainy pokazały, że trener Mychajło Fomenko wie jak odpowiednio przygotować swoich podopiecznych. Dziś jednak odbędzie się najtrudniejszy egzamin.

Reklama

"Kommersant" podkreśla, że Anglia to silny przeciwnik, który zajmuje pierwsze miejsce w grupie H. Druga jest Czarnogóra. Tylko zwycięstwo pozwoli Ukraińcom zająć miejsce Anglików. Piłkarze z Kijowa nie wykluczają tego ponieważ rok temu, gdy jeszcze kierował nimi Ołeh Błochin, udało im się zremisować z Anglią w Londynie. Teraz Ukraińcy są w lepszej formie, a Anglicy przyjadą osłabieni.

Nawet jeśli Ukraina zremisuje, nie straci szans na wyjazd do Brazylii. 11 października odbędzie się mecz z Polską w Kijowie, a cztery dni później - na wyjeździe, z San Marino.

Dzisiejsze spotkanie w ukraińskiej stolicy będzie oglądało ponad 2,5 tysiąca angielskich kibiców. Porządku przypilnuje 3 tysiące milicjantów. W niedzielę późnym wieczorem doszło do rzadkiego dla Ukrainy incydentu: grupa nieznanych osób napadła na angielskich fanów futbolu w samym centrum ukraińskiej stolicy. Trzy osoby zostały ranne.

Reklama