Przed spotkaniem było sporo optymizmu. Wszyscy mówili o nowym otwarciu. Niestety Słowacy zrobili nam zimny prysznic. Widzieliśmy, co się działo i nie ma co ściemniać - to było bardzo złe spotkanie. Moim zadaniem jest to, by teraz zawodnicy nie spuścili głów. Wiedziałem, że będą trudne momenty w mojej pracy. I z pewnością się nie poddam- zapewnia nowy selekcjoner naszej kadry.
We wtorek Polacy grają kolejny mecz towarzyski. W Poznaniu zmierzą się z Irlandią. Jednak sam Nawałka nie spodziewa się cudów. Nie ma co bujać w obłokach, te pierwsze mecze są bardzo trudne. Swoją szansę dostaną też inni zawodnicy, a dzisiejszy mecz ze Słowacją obudzi w nich jeszcze większą determinację. Nie chcę przeżywać czegoś takiego ponownie i zrobimy wszystko, by jak najszybciej poprawić grę tej drużyny - mówi opiekun polskiej reprezentacji.