Podolski, który ma polskie korzenie od lat gra w kadrze naszych zachodnich sąsiadów. 30-letni piłkarz w przeszłości już pokonywał bramkarza reprezentacji Polski, ale nigdy po strzelonym Polsce golu nie manifestował swojej radości. Teraz zapewnia, że będzie tak samo. Jeśli będę miał okazję, to strzelę gola, ale podobnie jak na Euro 2008 gestów radości z mojej strony nie będzie - mówi na łamach "Super Expressu" Podolski.
Reprezentant Niemiec nie ukrywa, że on i jego koledzy chcą się zrewanżować Polakom za porażkę 0:2 na Stadionie Narodowym. Porażka w Warszawie nas zabolała. W piątek sentymentów być nie może, ale w każdym innym meczu jestem kibicem polskiej reprezentacji. Chciałbym, żebyśmy do Francji pojechali razem. I Polska, i Niemcy. To mój wymarzony scenariusz - podkreśla Podolski.