Chodzi o incydent do jakiego doszło w trakcie charytatywnego turnieju oldbojów w Dębicy, który odbył się 5 stycznia. W trakcie gry Świerczewski uderzył w twarz prezesa Poloneza Wiedeń. Były reprezentant Polski przeprosił za swoje zachowanie i sam zrezygnował z pracy sztabie szkoleniowym kadry U-21, by nie narażać na szwank reputacji PZPN.

Reklama

Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Swój dalszy ciąg miała na drodze sądowej. Przed sądem w Dębicy zapadł właśnie wyrok. Na Świerczewskiego nałożono karę czterech miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania miesięcznie 20 godzin prac społecznych.