Polscy piłkarze przylecieli do Wrocławia z Bukaresztu. Tam w piątek w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata 2018 pokonali Rumunię 3:0 i zostali samodzielnym liderem grupy E. Pod hotelem Monopol, gdzie biało-czerwoni będą mieli bazę przed poniedziałkową konfrontacją ze Słowenią, zawodników przywitali licznie zgromadzeni kibice. Było rozdawanie autografów i robienie wspólnych zdjęć.
W sobotę podopieczni selekcjonera Nawałki nie mają w planach zajęć na boisku a jedynie regenerację i odpoczynek. W niedzielę zespół zacznie przygotowania do meczu ze Słowenią. Na godzinę 11.30 biało-czerwoni mają zaplanowany trening na płycie boiska Stadionu Wrocław. Po południu (godz. 17) na obiekcie będzie ćwiczyła drużyna Słowenii.
Dla trenera Nawałki będzie to już piąty mecz w roli selekcjonera we Wrocławiu. Częściej grał tylko na Stadionie Narodowym w Warszawie. To właśnie w stolicy Dolnego Śląska Nawałka debiutował 15 listopada 2013 roku na ławce trenerskiej kadry. Wtedy Polacy przegrali ze Słowacją 0:2. Niemal równo rok później ze Szwajcarią padł remis 2:2, a kolejne pojedynki z Czechami i Finlandią zakończyły się wygranymi 3:1 i 5:0.
Polscy piłkarze po raz szósty zagrają ze Słowenią. Dwukrotnie wygrywali biało-czerwoni, dwa razy był remis i raz zwyciężyli rywale (bramki – 5:4). Jeden z tych meczów w 2008 roku został rozegrany we Wrocławiu. Wówczas padł remis 1:1, a spotkanie odbyło się na kameralnym stadionie przy ul. Oporowskiej.