Egipt jest najbardziej utytułowaną reprezentacją w historii tych rozgrywek i jest coraz bliżej ósmego tytułu. Wprawdzie we wtorek stracił pierwszą bramkę w trwającej edycji PNA, ale ostatecznie to jednak "Faraonowie" cieszyli się z awansu.
Ekipa Burkina Faso, w składzie z byłymi piłkarzami polskiej ekstraklasy Prejuce'em Nakoulmą i Abdulem Razakiem Traore, broniła się jednak dzielnie. Na bramkę z 67. minuty Egipcjanina Mohameda Salaha, klubowego kolegi Wojciecha Szczęsnego z AS Roma, odpowiedział niedługo później Aristide Bance i po regulaminowym czasie był remis 1:1.
Rozstrzygnięcia nie przyniosła także dogrywka i o awansie decydowały rzuty karne. Seria "jedenastek" rozpoczęła się źle dla Egiptu, ponieważ już w pierwszej kolejce strzał Abdalli El Saida obronił Herve Koffi. Później jednak sam bramkarz Burkina Faso nie wykorzystał karnego, a po chwili to samo zrobił Bertrand Traore. W obu przypadkach skutecznie interweniował 44-letni Essam El Hadary, najstarszy piłkarz w historii rozgrywek.
W finale Egipt zagra ze zwycięzcą pary Ghana - Kamerun. Te zespoły zmierzą się ze sobą w czwartkowy wieczór. Mecz o trzecie miejsce zaplanowano na sobotę, a finał odbędzie się w niedzielę.
Egipt - Burkina Faso 1:1 po dogr. (0:0, 1:1), karne 4-3
Bramki: dla Egiptu - Mohamed Salah (67); dla Burkina Faso - Aristide Bance