W środowym wydaniu popularnego teleturnieju prowadzonego przez Huberta Urbańskiego jedno z pytań dotyczyło właśnie reprezentanta Polski grającego na co dzień na Wyspach Brytyjskich.
Pytanie warte 40 tysięcy zł brzmiało: "Jaki pseudonim ma piłkarz, który spełnił swoje marzenie o grze w Premier League, podpisując kontrakt z klubem Hull City?". Do wyboru były cztery odpowiedzi: "Mąka", "Jędza", "Grosik" i "Krycha". Gracz nie był pewny i poprosił o "koło ratunkowe" i skorzystał z opcji "pół na pół". Komputer odrzucił "Mąkę" i "Krychę", a Witold Milczarek zaznaczył odpowiedź "B": "Jędza" i tym samym pożegnał się z dalszym udziałem w programie.
Występ w telewizji TVN 29-latka z Warszawy na jednym z portali społecznościowych szybko skomentował "sprawca" całego zamieszania. Grosicki na Instagramie umieścił stosowne zdjęcie i opatrzył je takim prześmiewczym komentarzem. "Zgadnijcie, co kolega zaznaczył. Kolega jeszcze poprosił o koło ratunkowe 50 na 50. Pytanie za 40 koła. Tak blisko, tak blisko jak on, nie był jeszcze nikt tak blisko". Jak widać "Grosikowi", który nie skończył w terminie gimnazjum (dopiero po kilku latach ukończył je prywatnie) łatwo przychodzi śmianie się z czyjejś niewiedzy.