- Trzeba się zastanowić, czy to jest prawda. Sławek, jak to Sławek, jest bardzo wesołym człowiekiem i lubi "wypuszczać" dziennikarzy. Nie byłem tam, więc nie wiem, może coś tam sobie popili, natomiast kieruję się ku temu, że gdyby mi ktoś dzwonił w nocy, to robiłbym sobie z niego jaja - powiedział w rozmowie z x-news Piotr Świerczewski, były reprezentant Polski w piłce nożnej.
Afera wokół Sławomira Peszki. Pomocnik Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski odebrał w nocy z soboty na niedzielę telefon od dziennikarzy radia Weszlo.fm. Z rozmowy można było odnieść wrażenie, że "Peszkin" jest pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Reklama
Reklama
Reklama