Tamtejsza federacja piłkarska wystąpiła o specjalne pozwolenie do odpowiednich organów, aby Meksykanie, którzy przebywają za granicą, mogli wziąć udział w wyborach. Wniosek został jednak odrzucony, a do głosowania uprawnieni będą tylko ci, którzy za granicą mieszkają na stałe. Oprócz zawodników, trenerów i całej ekipy piłkarskiej, z udziału w wyborach w ten sposób zostało wykluczonych również około dziesięciu tysięcy kibiców, którzy przyjechali do Rosji wspierać swoich ulubieńców.
Meksykańscy piłkarze starają się zachować apolityczność. Cytowany przez gazetę "Milenio" obrońca Hector Moreno powiedział tylko, że ma nadzieję, iż rodacy wybiorą "najlepiej jak można dla kraju".
W niedzielę odbędą się nie tylko wybory głowy państwa, lecz także członków parlamentu krajowego i parlamentów regionalnych oraz gubernatorów stanów i burmistrzów, w tym stołecznego miasta Meksyk.
Piłkarze "El Tri" w poniedziałek zmierzą się z Brazylią w spotkaniu o awans do ćwierćfinału mundialu.