Polski Związek Piłki Nożnej zakończył proces wyboru selekcjonera reprezentacji Polski, którym zostanie Jerzy Brzęczek. Oficjalna prezentacja nowego szkoleniowca będzie miała miejsce w poniedziałek, 23 lipca o godzinie 12.30 w sali konferencyjnej na stadionie PGE Narodowym. Podczas konferencji prasowej zostaną przedstawione plany selekcjonera oraz nowy sztab szkoleniowy reprezentacji Polski - napisano na stronie internetowej PZPN.
Jak dodano, w ciągu najbliższych dni będą trwały formalności związane z zatrudnieniem Brzęczka, w tym m.in. zatwierdzenie jego kandydatury przez zarząd związku, który ma się zebrać w sobotę.
Zarząd musi to jeszcze zatwierdzić, ale nominacja Brzęczka to najlepszy wybór, jakiego można było dokonać - powiedział prezes PZPN.
Niedowiarkom chciałbym powiedzieć, żeby przypomnieli sobie, jakie CV w momencie obejmowania kadry mieli panowie Kazimierz Górski czy Antoni Piechniczek. Nie mieli wówczas takiego, jakie ma Brzęczek – podkreślił Boniek.
Kiedy w 2013 roku prezes PZPN stawiał na Nawałkę, wówczas wiele osób dziwiło się tej nominacji. Teraz Boniek też broni swojego stanowiska. Ja przy wyborze kieruję się kompetencjami, wiedzą, energią, chęcią do pracy, ambicją, pozytywnym myśleniem. Może komuś przeszkadzać, że nazwisko Brzęczka nie kończy się na taką czy inną literę, że nie jest zagraniczne. Ale ja na to nie patrzę. Jak powiedziałem, moim zdaniem to najlepszy wybór – zaznaczył szef polskiej federacji.
Brzęczek ma 47 lat i będzie 47. selekcjonerem biało-czerwonych w historii. Jest wychowankiem Olimpii Truskolasy, skąd trafił do Rakowa Częstochowa. Później grał w Olimpii Poznań, w barwach której zadebiutował w ekstraklasie, Lechu Poznań, Górniku Zabrze i GKS Katowice. W 1995 roku wyjechał za granicę. Przez 12 lat występował m.in. w Tirolu Innsbruck, gdzie grał wspólnie m.in. z Radosławem Gilewiczem i obecnym trenerem reprezentacji Rosji Stanisławem Czerczesowem, a szkolił ich opiekun niemieckiej kadry Joachim Loew, LASK Linz, Sturmie Graz, FC Kaernten i izraelskim Maccabi Hajfa. W 2007 roku powrócił do Polski i Górnika Zabrze. Karierę piłkarską zakończył dwa lata później w Polonii Bytom.
W reprezentacji występował od juniorów, przez "młodzieżówkę", z którą sięgnął po wicemistrzostwo olimpijskie w 1992 roku, po zespół narodowym, w którym rozegrał 42 spotkania i strzelił cztery gole, m.in. Anglii na Wembley.
Karierę trenerską rozpoczął w roli asystenta w Polonii Bytom. Później samodzielnie prowadził Raków Częstochowa, Lechię Gdańsk oraz GKS Katowice. W minionym sezonie był szkoleniowcem Wisły Płock, którą doprowadził do piątego miejsca w ekstraklasie. To dotychczas jego największy sukces szkoleniowy.
Oficjalnie Brzęczek jeszcze nie jest selekcjonerem, ale to już tylko formalność.
Wszystko jest dogadane. Musieliśmy to zrobić teraz, żeby Wisła miała czas na znalezienie nowego trenera. Kandydatura Brzęczka jest jedyną - wspomniał Boniek.
Nieco inaczej patrzy na sytuację prezes płockiego klubu Jacek Kruszewski, który nie krył zdziwienia, że decyzja została opublikowana bez uzgodnienia szczegółów. Wybór idealny, ale teraz jesteśmy w trudnej sytuacji - powiedział i dodał, że choć Brzęczek nadal prowadzi drużynę, to klub wyrazi zgodę na objęcie nowych obowiązków.
Nie zamierzamy mu blokować takiej szansy - zaznaczył.
Jak poinformował, Brzęczek ma, na swoją prośbę, zawarty aneks w kontrakcie, który mówi, że po pierwszym sezonie pracy w Wiśle może odejść tylko za zgodą zarządu klubu, a po drugim - nowy pracodawca musiałby zapłacić odstępne. Teraz sytuacja jest bardziej złożona.
Udało nam się zablokować odejście trenera do Legii Warszawa, ale nie możemy stanąć na jego drodze do pracy z reprezentacją. To nadrzędna propozycja nad każdą inną. W czwartek po godz. 22 zadzwonił do mnie prezes Boniek, poinformował o propozycji dla trenera, oczywiście wyraziłem zgodę, ale żadne szczegóły nie zostały uzgodnione, nie ma nigdzie podpisów. Dlatego uważam, że trener jest nadal związany z Wisłą – kategorycznie stwierdził Kruszewski.
Przed rokiem dokładnie trzy dni przed inauguracją rozgrywek ekstraklasy z płockim klubem pożegnał się trener Marcin Kaczmarek, a jego miejsce zajął... Brzęczek.
Fakt, była taka sama sytuacja, ale wtedy zespół czekał na zmiany. Teraz sytuacja jest odwrotna. Drużyna ufa trenerowi, piłkarze jasno się wypowiedzieli, że to absolutny lider szatni. Teraz czeka nas trudniejsze zadanie, bo najlepsi szkoleniowcy mają już pracę - zapewnił Kruszewski, który ma nadzieję, że Brzęczek poprowadzi "Nafciarzy" przynajmniej w dwóch pierwszych kolejkach ekstraklasy, a funkcję selekcjonera obejmie oficjalnie 1 sierpnia.
O nowym opiekunie biało-czerwonych mówi tylko dobrze. Jest dobrym trenerem, motywatorem i człowiekiem. Na pewno poradzi sobie z reprezentacyjnymi gwiazdami i stworzy z nich drużynę. Szkoda, że od nas odchodzi, ale życzymy mu powodzenia i mamy nadzieję, że będzie okazja, by mu podziękować za to wszystko, co zrobił w Płocku - podsumował Kruszewski.
Prywatnie Brzęczek jest wujkiem i nieformalnym doradcą 100-krotnego reprezentanta kraju Jakuba Błaszczykowskiego. Na stanowisku selekcjonera zastąpił Adama Nawałkę, z którym nie przedłużono kontraktu po nieudanym występie w mistrzostwach świata w Rosji. Biało-czerwoni nie wyszli w Rosji z grupy, po porażkach z Senegalem 1:2, Kolumbią 0:3 i wygranej z Japonią 1:0.