Drugim "wymarzonym" krajem dla Norwega jest jego kraj ojczysty, który znalazł się w trzecim koszyku. "Z Norwegią po prostu wiem jak grać i też leży blisko Danii” - powiedział agencji Ritzau.
Podkreślił też, że "w pierwszym koszyku znajdują się bardzo silne drużyny jak Hiszpania, Holandia i mistrz świata Francja. Jest tam jednak również Polska i natrafić na nią byłoby wielkim szczęściem. Losowanie jest jednak niestety loterią i marzenia rzadko się spełniają".
Szkoleniowiec przypomniał, że chciałby powtórki meczu z eliminacji do mistrzostw świata 2018 z pierwszego września 2017, kiedy Dania na stadionie Parken w Kopenhadze wygrała 4:0 z Polską: "to rywal, z którym dokładnie wiem jak grać".
Powodem takich życzeń są eliminacje do MŚ w Rosji, w których Duńczycy spotkali się z Polską, lecz musieli też daleko podróżować na mecze z pozostałymi rywalami grupowymi.
"To były mecze z Kazachstanem i Armenią, ale wyjazdy do Czarnogóry i Rumunii też były męczące. Po wielu godzinach w samolotach i przesiadkach moi piłkarze byli po prostu zmęczeni. Jedyną przyjemną podróżą był lot do Warszawy w październiku 2016 na pierwszy mecz z Polską (2:3). Dlatego teraz chciałbym, aby los dał nam takich rywali, którzy sprawią, że podróże odbędą się na krótkich odcinkach w Europie" - powiedział Hareide.