Na 2. kolejki przed końcem eliminacji Polacy z 24. punktami na koncie liderują w tabeli. Mają punkt przewagi nad Portugalią i cztery oczka nad Finami oraz Serbami. Ci pierwsi zagrają w sobotę z Armenią, drudzy z Azerbejdżanem, a trzeci podejmą Kazachstan.
Awans do Mistrzostw Europy dałby nam również sobotni remis z Belgią, jeśli meczu nie wygraliby Serbowie i punkty straci ktoś z dwójki Portugalia, Finlandia. Porażka zaś promowałaby nas pod warunkiem porażek Serbów i Finów lub remisu Skandynawów i porażki Portugalczyków.
Jeżeli w sobotę nie ogramy Belgii, a nasi rywale zgodnie zwyciężą w swoich meczach, wówczas o wszystko zagramy w środę z Serbią w Belgradzie. Przypomnijmy, że przy równej liczbie punktów o kolejości w tabeli decyduje bilans spotkań bezpośrednich. Ten mamy korzystny z Portugalią, niekorzystny z Finami, z Serbami zaś jesteśmy na razie na remis.
Wszyscy powtarzają w kółko, że dzisiejsza wygrana w meczu z Belgią zagwarantuje nam historyczny awans na Mistrzostwa Europy. Tymczasem również remis Polaków może okazać się "zwycięski". Wszystko jednak zależy od Finów, Serbów i Portugalczyków.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama