Skorża był zły na szefa związku, że piłkarze Wisły, którzy nie byli w kadrze meczowej, a pojechali do Bełchatowa, musieli usiąść razem z kibicami, podczas gdy piłkarze Legii dostali miejsca na trybunie dla VIP-ów.
Skorży nie chodziło o wygodę zawodników, ale o ich bezpieczeństwo. Piłkarze zostali bowiem posadzeni obok kibiców, którzy wywołali awanturę - pisze "Przegląd Sportowy".
Na szczęście żadnemu z nich nic się nie stało.