"Umówiliśmy się z władzami Wrocławia, że do czasu wyjaśnienia wszystkich spraw, nie będziemy komentować naszych działań" - tłumaczy taki stan rzeczy rzecznik prasowy Groclinu Dyskobolii Jerzy Pięta.

Władze Wrocławia utrzymują tymczasem, że sprawa wyjaśni się do końca tygodnia. Rozmowy są nadal bardzo intensywne. "Negocjacje są jak taniec. Czasem partnerzy są bliżej, a czasem dalej. Ale naszym głównym celem jest fuzja" - zapewnia rzecznik prezydenta Wrocławia, Marcin Garcarz.

Reklama

Przeszkodą w porozumieniu są oczywiście pieniądze. Groclin, a właściwie jego właściciel Zbigniew Drzymała, chce wnieść do fuzji bazę sportową w Grodzisku i piłkarzy. Śląsk takich dóbr nie posiada, a mimo to władze miasta chcą mieć w swoich rękach 80 procent akcji w nowym klubie.

Problemem są też kibice Śląska, którzy wcale nie chcą fuzji, bojąc się, że po pewnym czasie Drzymała zostawi Śląsk tak, jak teraz zostawia Grodzisk.