"Zwłaszcza bramkarzom z Wysp trudno się przestawić, bo tam gra się zupełnie innymi piłkami formy Nike" - dodaje Lehmann, a te słowa potwierdza jego kolega z drużyny "Kanonierów", Łukasz Fabiański. "Piłka rzeczywiście nie należy do przyjemnych. Potrafi kilka razy zmienić tor lotu" - mówi Polak "Gazecie Wyborczej".
Problemu nie widzi Artur Boruc. "A co za różnica? Jak coś leci na bramkę, to trzeba bronić i już. Piłki są inne niż te, którymi gramy na Wyspach, ale jest dość czasu, żeby się przyzwyczaić" - ocenia sytuację bramkarz Celtiku Glasgow.