"Skandal" - tak kibice oceniali po meczu decyzję sędziego, który już w doliczonym czasie gry podyktował Austriakom rzut karny. W dodatku za przewinienie, którego nie było!

Reklama

A miało być tak pięknie. Tylu kibiców czekało na końcowy gwizdek sędziego, by wreszcie świętować zwycięstwo. Opuszczając wiedeński stadion nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Ogromna radość zamieniła się w jeszcze większe niedowierzanie.

Bo to nie nasi piłkarze przegrali mecz. To sędzia im to zwycięstwo odebrał.