"Od początku turnieju naszym celem było dojście do finału i zdobycie mistrzostwa. Chcę wygrać dla mojego kraju, tej grupy piłkarzy, dla rodziny, dla siebie, dla was dziennikarzy, którzy mnie tak krytykowaliście. Ta krytyka bardzo mi pomogła" - powiedział hiszpańskim mediom szkoleniowiec.

Reklama

Aragones, który pracę z drużyną narodową rozpoczął w lipcu 2004 roku, zapowiedział, że żegna się niedzielnym finałem z reprezentacją niezależnie od wyniku. Władze piłkarskiej federacji Hiszpanii nie zrobiły do tej pory nic, by dalej prowadził zespół.

"Nikt nie rozmawiał ze mną od momentu, gdy awansowaliśmy do finałów mistrzostw Europy. Zdecydowałem, że w takich okolicznościach muszę odejść. Teraz nie ma odwrotu od podjętej decyzji" - powiedział Aragones potwierdzając jednocześnie wcześniejsze doniesienia mediów o zawarciu wstępnej umowy z tureckim klubem Fenerbahce Stambuł.