"Chciałbym bardzo podziękować Rogerowi, że wybrał właśnie nasze stowarzyszenie. Jest na pewno wiele fundacji, które potrzebują pomocy, ale mamy wrażenie, że nasza dzielnica jest trochę zapomniana" - powiedział członek zarządu Stowarzyszenia Dzieci Targówka Marcin Małecki.
Piłkarza przywitano gromkimi oklaskami. Roger nie krył zaskoczenia i przyznał, że najważniejsze są dzieci. "Kiedy byłem mały, potrzebowałem pomocy i jej nie dostałem. Nie chcę, by inni mieli tak trudne dzieciństwo" - oznajmił pomocnik Legii Warszawa.
Roger cierpiliwie rozdawał autografy i obiecał, że postara, by nie była to ostatnia taka akcja. "Zależy mi na tym, by uszczęśliwić dzieci i zrobiłbym to też gdybym był adwokatem, lekarzem, czy kimkolwiek innym. Niesamowitą radość sprawia mi widok tego błysku w oczach dzieci" - dodał.
To ostatnie akurat udało się znakomicie, bo dzieci były bardzo szczęśliwe z wizyty tak wspaniałego zawodnika, nie opuszczały go na krok, a na koniec pożegnały chóralnymi okrzykami "dziękujemy".
Przedstawiciele firmy Remes, którzy sponsorowali nagrodę dla najlepszego piłkarza Pucharu Polski, dodatkowo przekazali dzieciom piłki i inny sprzęt sportowy.