Peruwiańczyk nie chce już grać w Lechu, bo jego myśli krążą wokół ojca, który jest ciężko chory. Żeby być z tatą, Henry zdecydował się na ważny krok. Postanowił wykupić z "Kolejorza" swoją umowę, wartą 100 tysięcy dolarów. "Chcę się opiekować ojcem" - mówi "Przeglądowi Sportowemu".

Quinteros nawet nie chce słyszeć o innym rozwiązaniu. "W moim kraju rodzina jest najważniejsza, a ja jestem najstarszym synem i moim obowiązkiem jest opieka nad ojcem" - kwituje krótko.

Reklama