Słowenia jest już zresztą rozpracowana przez sztab Beenhakkera i wygląda na to, że jest to dość mocny zespół. "Widzieliśmy kilka meczów Słoweńców. To dobry zespół, co potwierdził również Jan Urban, który ostatnio ich obserwował. Chłopcy ze Słowenii grają w dobrych europejskich klubach. Skąd wiecie, że nie są najsilniejsi w naszej grupie? Bo tak mówią rankingi? Rankingi są okropne! Jeśli grasz trzy mecze, a reszta ma w tym czasie wolne, jesteś w nich wyżej" - zauważa selekcjoner na łamach "Przeglądu Sportowego".
Mimo ostatnich wydarzeń Leo zapewnia, że atmosfera w kadrze jest wspaniała. "Jesteśmy teraz skupieni na następnym meczu. Nie obchodzi mnie już to, co stało się na Ukrainie, czy to, co powiedział Dziekanowski. Niech sobie mówią. Wyrzucam te śmieci z głowy" - mówi.