Sportowy dziennik “As” przypominając na swojej stronie internetowej liczne gole oraz akcje meczowe autorstwa Maradony ocenia jego występy jako “fantastyczne”, “magiczne” i “mistrzowskie”.
Gazeta przypomina, że mistrz świata z mundialu w Meksyku z 1986 r. brylował zarówno w spotkaniach reprezentacji, jak również w pojedynkach ligowych w klubach trzech krajów świata: Argentyny, Włoch oraz Hiszpanii.
Stołeczna gazeta przypomina, że Hiszpania stała się dla Maradony nie tylko trampoliną do światowego futbolu, po rozpoczęciu w 1982 r. gry w FC Barcelona, ale również miejscem, w którym ujawnił się kres jego ery. “As” odnotowuje krótki pobyt zawodnika w Sevilla FC, zakończony rychłym powrotem do Argentyny w 1993 r.
Z kolei “Marca” twierdzi, że wraz z rozkwitem talentu Diego Maradony i sukcesami sportowymi zaczęły towarzyszyć piłkarzowi kłopoty pozasportowe, głównie uzależnienie od narkotyków.
Największy sportowy dziennik Hiszpanii przypomina, że z biegiem czasu Maradona stał się nie tylko skuteczniejszy na boisku, ale również szczery w swoich wyznaniach. Gazeta przypomina, że po zakończeniu piłkarskiej kariery otwarcie mówił o swoim uzależnieniu od narkotyków, którego, jak stwierdził w jednym z wywiadów, miał “nabawić się” w Hiszpanii.
Na pozasportowych problemach Maradony w dniu jego śmierci koncentruje się też dziennik “El Mundo”, przypominając, że poza licznymi sympatykami Argentyńczyk miał w Hiszpanii również wrogów.
Madrycka gazeta cytuje też Fernando Signoriniego, byłego specjalisty ds. przygotowania fizycznego, który współpracował z Maradoną m.in. podczas gry piłkarza w FC Barcelona i ujawnił szczegóły narkotykowej przeszłości piłkarza. Wyznał, że przed meczami nierzadko był on pod wpływem substancji odurzających.
Wyniki badań antydopingowych nigdy nie dawały pozytywnego rezultatu w przypadku Maradony, ponieważ generował on zbyt dużo pieniędzy - powiedział Signorini.