>>>Majewski miał wrócić na mecz z Czechami
Majewskiemu ciężko się z tym pogodzić, bo - po tym, jak przeprosił Leo Beenhakkera - liczył na powołanie do reprezentacji Polski.
Polonista ucierpiał w ostatnich sekundach meczu w Gdańsku. "Myślałem, że za chwilę przejdzie i wrócę na boisku, ale nie miało to żadnego sensu" - mówi o tym zdarzeniu. Bolało, bo reprezentant Polski naderwał więzadła. I teraz będzie się przez sześć tygodni leczył - czytamy w wp.pl.
Majewski miał wrócić do reprezentacji Polski po tym, jak odcierpiał karę zawieszenia, którą nałożył na niego Leo Beenhakker za aferę we Lwowie. Selekcjoner oglądał Majewskiego w Gdańsku, a tu taki pech.