Niemcy nie dość, ze w piłkę grać potrafią, to na dodatek trafili do łatwej grupy, w której wyprzedzić mogą ich jedynie Rosjanie (ciężko przypuszczać by ta sztuka udała się Liechtensteinowi, Walii, Finlandii bądź Azerbejdżanowi!). Musimy też pamiętać, że nawet ewentualne drugie miejsce na koniec grupowych zmagań nie wykluczy Niemców z walki o mistrzostwa świata, bo wtedy Podolski i s-ka dostaliby jeszcze szansę w barażach.

Reklama

Nawet jednak, jeśli awans Niemców jest niemal pewny, to zachowanie menedżera piłkarskiej reprezentacji Olivera Bierhoffa, który już szuka lokum, w którym zatrzyma się drużyna na czas mundialu, jest nieco niesmaczne. Zresztą zdaje sobie z tego sprawę sam Bierhoff. "Nasze posunięcia mogą zostać skrytykowane i źle odebrane. Nie zakwalifikowaliśmy się jeszcze do imprezy, będziemy mieli za sobą zaledwie cztery mecze eliminacyjne, a już szukamy hotelu. Nie mamy jednak innego wyjścia, RPA to bardzo duży kraj, a wyboru wcale wielkiego nie ma" - tłumaczył.