Marcin Wasilewski: "Straciliśmy w ciągu minuty dwie bramki. To jest nie do pomyślenia. Myśleliśmy, że wszystko mamy pod kontrolą, utrzymywaliśmy się przy piłce, chcieliśmy stworzyć jeszcze jedną sytuację do zdobycia bramki. Niestety, zadecydowała chwila dekoncentracji. Ja pod względem fizycznym czułem się dobrze. W grze defensywnej zespołu było kilka błędów, nie było takiej agresywności jak z Czechami".

Reklama

Paweł Brożek: "Ze swojej gry w obu meczach, biorąc pod uwagę długą nieobecność w kadrze, jestem zadowolony. Mogłem sam dziś strzelić, ale widziałem lepiej ustawionego partnera. Gdybym nie wykorzystał okazji, później byłyby pretensje, dlaczego nie podawałem. Więc wybrałem dobrze. Po spotkaniu każdy z nas był zły i czujemy wściekłość."

Michał Żewłakow: "Żal tej pracy, wysiłku ,punktów. Taka jest piłka. Nigdy człowiek nie wie, kiedy popełni błąd, kiedy szczęście się do niego nie uśmiechnie. Możemy być źli tylko na siebie".