Przekonał sie o tym Carlos Alberto, piłkarz Botofago Rio de Janeiro, grający w tej ekipie na zasadzie wypożyczenia z Werderu Brema - czytamy w onet.pl.
Carlos Alberto przyjacielsko klepnął po pupie swojego rywala i szybko tego pożałował. Komisja dyscyplinarna ukarała go dyskwalifikacją. I to aż na osiem spotkań!
Brazylijscy działacze uznali takie zachowanie za "niesportowe i niemoralne". Piłkarz dostał nauczkę i pewnie dwa razy się zastanowi, nim znów wyciągnie rękę w kierunku jakiejkolwiek części ciała rywala.
Piłkarze i koszykarze mobilizują się na różne, czasem dziwne sposoby. Nierzadko widać, jak schodzący z boiska zawodnik wita swojego zmiennika przyjacielskim klepnięciem w... tyłek. Piłkarze muszą jednak uważać, żeby się nie zapędzić. W lidze brazylijskiej za takie głaskanie grozi dyskwalifikacja.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama